Polacy czują dużą niepewność względem najbliższej przyszłości, głównie pracy i finansów. Coraz więcej osób zaczęło kontrolować swoje wydatki i uczyć się oszczędzania na czarną godzinę. Nationale-Nederlanden zleciło badanie, z którego wynika, że ¾ z nas przyznaje, że zaczęło oszczędzać.
Sytuacja finansowa Polaków w czasach pandemii
Pandemia koronawirusa doprowadziła do kryzysu nie tylko polskiej gospodarki, ale też wiele domowych budżetów. Wiele firm upadło już podczas I fali pandemii, inne walczą od miesięcy, ale w ramach cięcia kosztów musiało zwolnić część zespołu. Przywołajmy dane Głównego Urzędu Statystycznego – na koniec września 2020 r. stopa zarejestrowanego bezrobocia była równa 6,1 proc. Oznacza to, że była o 1 p.p. wyższa niż tym czasie w 2019 r.
Zmieniło to również podejście Polaków do oszczędzania – większą wagę przywiązujemy do wydatków, spisujemy je, zastawiamy się nad sposobami obniżenia rachunków itd. Według ekspertów poduszka finansowa powinna wynosić co najmniej wysokość sześciu wypłat.
Ile wynoszą oszczędności Polaków?
Jak to wygląda w praktyce? Powodem odkładania pieniędzy jest obawa – oszczędzamy na tzw. „czarną godzinę”. Aż ¾ osób deklaruje chęć go odkładania gotówki, ale nie są to sumy, które byłyby w stanie im pomóc przetrwać trudną sytuację.
Jednak według wspomnianego badania aż jedna trzecia respondentów posiada oszczędności sięgające zaledwie do 5 tys. złotych. Jedna osoba na pięć oszczędza co miesiąc więcej niż 500 zł. Jedynie co dziesiąty badany przyznaje, że ma odłożone około 10-25 tys. złotych.
Lena.k
fot. Tumisu / Pixabay