Z racji tego, że w polskim kodeksie pracy funkcjonowało do tej pory jedynie pojęcie telepracy, a brakowało jasnych wytycznych dotyczących pracy w systemie home office (która nie jest tożsama z telepracą) stosowne zasady postanowiono wprowadzić w antykryzysowej Tarczy 4.0. uchwalonej przez Sejm 4 czerwca 2020 roku.
Ustawodawca zawęża możliwość wykonywania pracy zdalnej wyłącznie do pracowników, którzy posiadają zarówno odpowiednie umiejętności, jak i możliwości techniczne oraz lokalowe do wykonywania obowiązków zawodowych z domu.
Co ten zapis oznacza w praktyce? Oznacza, że zanim pracodawca wyda pracownikowi polecenie świadczenia pracy w trybie home office, powinien sprawdzić nie tylko umiejętności swojego podwładnego, ale również fizyczne warunki, w jakich będzie wykonywana praca zdalna. Nadto firma powinna zapewnić pracownikowi zarówno środki, jak i materiały do pracy oraz obsługę logistyczną, jeśli takowa jest konieczna. Należy jednak nadmienić, że ustawodawca dopuszcza możliwość wykorzystania przez pracownika środków własnych jednak pod warunkiem, że jest on w stanie zabezpieczyć poufność przetwarzanych danych, zachowanie tajemnic przedsiębiorstwa oraz odpowiednią ochronę danych osobowych.
Warto również wiedzieć, że szef może wydać polecenie ewidencjonowania czynności służbowych wykonywanych zdalnie (daty oraz czasu trwania) a pracownik ma obowiązek taką ewidencję prowadzić. Oczywiście w wybranym przez siebie momencie pracodawca może również wycofać polecenie zdalnego świadczenia obowiązków służbowych. Jednakże jest to dopuszczalne jedynie pod warunkiem, że może zapewnić pracownikowi bezpieczny powrót do pracy na zasadach stacjonarnych.
MM
fot. VinzentWeinbeer / Pixabay