oszczędzanie

Co mobilizuje Polaków do oszczędzania?

Trudne czasy nie ustają – dopiero co z powodu pandemii staraliśmy się nieco ograniczyć wydatki, teraz rosnąca inflacja oraz wojna w Ukrainie mobilizują nas do odkładania pieniędzy.

Okazuje się, że do oszczędzania przekonują Polaków bardziej niż pandemia koronawirusa galopujący wzrost inflacji oraz inwazja Rosji na Ukrainę – czytamy w badaniu Quality Watch dla BIG InfoMonitor „Inflacja i wojna w Ukrainie a budżety domowe Polaków”.

Badanie jasno pokazało, że w związku z wojną oraz inflacją staramy się wypracować oszczędności i dostrzegamy sens w ich posiadaniu. Podkreślają to przede wszystkim osoby z dziećmi oraz ankietowani będący w wieku 18-24 i 25-34 lata. Jednak z oszczędzaniem systematycznym najmniejszy problem mają osoby po 64 roku życia, mężczyźni mający wykształcenie wyższe, mieszkający w dużej aglomeracji. Takie osoby zwykle mają odłożoną równowartość swoich trzech pensji miesięcznych. Z kolei ponad 30 proc. badanych przyznało, że zawsze starają się gromadzić oszczędności, niezależnie od czynników takich jak pandemia czy wojna.

Wojna i kwestie gospodarcze przekonują nas do odkładania pieniędzy znacznie bardziej niż pandemia. Po ponad roku pandemii około 19 proc. z nas zdało sobie sprawę, że oszczędzanie jest jednak ważne. Teraz liczba ta wzrosła do 25 proc., ale są też głosy, że przy takiej inflacji trzymanie gotówki też nie ma sensu.

Na co oszczędzamy?

Problemy gospodarcze oraz związane z wojną determinują też cel oszczędzania. Aż około 50 proc. respondentów przyznaje, że pieniądze mają stanowić zabezpieczenie w razie nieplanowanych wydatków. Najczęściej odkładamy pieniądze na wszelki wypadek, nie w jakimś konkretnym celu.

Częstym powodem jest też zabezpieczenie na sytuacje wyjątkowe, jak wojna, konieczność wyjazdy czy pandemia. Na trzeciej pozycji było zabezpieczenie w razie utraty pracy czy ew. innych źródeł utrzymania.

Oszczędzanie jako luksus

Dodać trzeba, że jednak wielu Polaków nie może pozwolić sobie na odkładanie pieniędzy – nie stać ich na oszczędzanie. Jeśli wystąpią trudności finansowe, mogą mieć kłopoty z regulowaniem bieżących zobowiązań. Dobrym przykładem jest choćby spłata rat za kredyty hipoteczne, gdyż z powodu inflacji raty te zdecydowanie wzrosły. 24 proc. osób przyznało w badaniu, że ich nie stać na regularne oszczędzanie z powodu zbyt niskich dochodów. Głównie są to kobiety, mieszkańcy średniej wielkości miast (20-99 tys.) oraz respondenci w wieku 55-64 lat mający wykształcenie zawodowe.

fot. stevepb / Pixabay