Pod tą dość enigmatycznie brzmiącą nazwą kryje się pomoc dla mikro i małych firm, które rozliczają się z Urzędem Skarbowym za pomocą podatku dochodowego od osób prawnych (CIT).
Od 1 stycznia 2021 roku polski rząd ma wprowadzić zwolnienie z płacenia tegoż podatku dla małych przedsiębiorstw, które zdecydują się przeznaczyć zysk na inwestycje. Podobne zasady podatkowe obowiązują w Estonii, stąd wzięła się nazwa nowego rozwiązania. W praktyce zasada jest prosta: jeśli firma w konkretnym roku nie wypłaci dywidendy, nie zapłaci podatku. Jeśli zaś zarząd przedsiębiorstwa zdecyduje się na wypłatę dywidendy, spółka zapłaci podatek dochodowy wprost do kasy budżetu państwa.
Dodatkowo rząd zamierza zwiększyć limit przychodów dla większych firm, które chciałyby skorzystać z preferencyjnej 9% stawki CIT. Do tej pory z rozwiązania mogły skorzystać jedynie przedsiębiorstwa, których roczny przychód nie przekroczył 1,2 miliona euro. W planie jest zwiększenie tego limitu do 2 milionów euro w jednym roku podatkowym. Jednakże warto wiedzieć, że w 2021 roku ma być to suma brutto z należnym podatkiem VAT, a od 2022 roku ma obejmować jedynie przychody netto.
MM
fot. cegoh / Pixabay