W 2021 roku nastąpi waloryzacja kwotowo-procentowa rent i emerytur, czyli odbędzie się ona na zbliżonych zasadach jak w latach poprzednich. Oznacza ona, że świadczenia wzrosną o odpowiedni wskaźnik procentowy, nie mniej jednak niż o 50 zł brutto. Wyjaśniamy, co to oznacza dla świadczeniobiorców.
Nieduży wzrost świadczeń
Waloryzacja emerytur i rent jest każdego roku procedowana przez rządzących. Waloryzacja odbywa się każdego roku w marcu. Ma ona zapobiegać utracie realnej wartości rynkowej i stanowić zabezpieczenie świadczeniobiorców przed skutkami inflacji. Sprawdziliśmy, co wynika z projektu nowelizacji ustawy o świadczeniach dla seniorów z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych przygotowanego przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej.
Prognozowany wskaźnik teraz wynosi 4,16 proc., ale finalną wysokość oprocentowania waloryzacji 2021 poznamy w lutym przyszłego roku. Dodajmy, że w zeszłym roku wskaźnik ten wyniósł 3,56 proc. Jeśli będzie to oprocentowanie na poziomie 4,16 proc., waloryzacja uszczupli budżet państwa o ok. 9,6 mld złotych.
W nadchodzącym roku emerytury i renty wzrosną wskaźnik waloryzacji (zapisany ustawowo), z kwotą podwyżki równą 50 zł brutto. Wskaźnik waloryzacji ma wynieść 103,84, czyli emerytury oraz renty zostaną podniesione o 3,84 proc. W praktyce oznacza to, że po waloryzacji za wyższą emeryturę mamy móc kupić tyle samo produktów, co przed jej dokonaniem.
Co to oznacza w praktyce dla polskiego seniora?
Zilustrujmy to na przykładzie – senior obecnie co miesiąc pobierający 1,5 tys. zł brutto, od marca 2021 otrzyma o 57 zł i 60 gr więcej. Poza tym przypomnijmy, że w 2020 roku seniorzy otrzymali także niemal 2,5 tys. zł dodatkowo w ramach 13. oraz 14. emerytury. Dodajmy, że w 2021 roku najniższa emerytura ma wynieść 1250 zł (1068 zł na rękę), a najniższa renta – 937 złotych 50 groszy. Rząd zabezpieczył się jednak – jeżeli wskaźnik waloryzacji przekroczy 4,16 proc., zostanie wdrożona tylko waloryzacja procentowa – bez gwarantowanych 50 zł.
Ewelina
fot. coombesy / Pixabay