Ubiegłoroczne prognozy nie sprawdziły się – ceny mieszkań nie spadły. W tym roku jeszcze trudniej przewidzieć, jaka będzie sytuacja na rynku nieruchomości. Pandemia sprawia, że wszelkie prognozy należy traktować z dystansem.
Zdalna praca i nauka a tendencje na rynku nieruchomości
Ceny mieszkań w 2019 roku wzrosły, ale w 2020 roku wzrost spowolnił. Jeśli w bieżącym roku wzrosną, będzie to raczej efekt wyjątkowo niskich stóp procentowych. Z drugiej strony pandemii sprawiła, że więcej osób może i chce pracować zdalnie, a to oznacza, że nie muszą mieszkać w dużych miastach. Ta tendencja sprawiła, że większym zainteresowaniem cieszą się obecnie mieszkania oraz domy w ich okolicy.
Również nauka zdalna wpływa na konieczność i ceny mieszkań na wynajem – rynek, do tej pory mocno nasycony, teraz przeżywa zmiany. Trudno jednak prognozować, czy popyt pozostanie na wysokim poziomie, czy sytuacja wróci do poprzedniego stanu.
Napływ imigrantów a wynajem
Mimo to wynajem mieszkań nadal cieszy się dużą popularnością z powodu dużego przyrostu imigrantów. Tym bardziej zatem trudno jest przewidzieć, które z tendencji nie będą miały większego znaczenia, a które okażą się decydujące i będą warunkować ceny mieszkań, domów oraz biur.
Jedno wydaje się jednak pewna – jeśli nawet ceny nieruchomości będą spadać, będzie to następować bardzo wolno. Sprzedający są odporni na zmiany i niechętnie się na nie godzą. Co ciekawe, wzrosty cen mieszkań są szybciej akceptowane niż spadki.
Lena.k
fot. emelieewestman / Pixabay