Tarcza 4.0 powróci do komisji senackich z powodu poprawek zgłoszonych 17 czerwca na posiedzeniu plenarnym. Szczegóły poniżej.
Tarcza antykryzysowa 4.0 – powrót do senatu
Ustawa o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych na zapewnienie płynności finansowej przedsiębiorcom dotkniętym skutkami COVID-19, znana pod nazwą Tarcza 4.0, powróci do senackich komisji.
Tarcza antykryzysowa 4.0 – podstawowe informacje
Tarcza antykryzysowa 4.0 wprowadza szereg zmian – jak między innymi dopłaty do oprocentowania kredytów dla firm w trudnej sytuacji spowodowanej przez pandemię koronawirusa.
Mowa o pożyczkach bankowych, które są udzielane, by umożliwić przedsiębiorcom płynność finansową. Umowy kredytu z dopłatą będą mogły być zawierane do 31 grudnia 2020 roku. Środki przeznaczone na dopłaty to ok. 570 mln zł, co – według rządu – wygeneruje pożyczki o wartości ponad 30 mld zł.
Nowe przepisy mają także zapobiegać przejęciom polskich przedsiębiorstw przez zagraniczne firmy spoza Unii Europejskiej. Rząd uważa, że jest to konieczne z powodu COVID-19, bo ich wycena może być zaniżona.
W ustawie są też przepisy dotyczące tzw. wakacji kredytowych – pozwolą one zawiesić spłatę kredytu do maks. trzech miesięcy. To rozwiązanie dla osób, które straciły pracę lub główne źródło dochodu z powodu koronawirusa, tj. po 13 marca 2020 roku.
Tarcza 4.0 wprowadza też złagodzenie tzw. reguły finansowej, co pozwala samorządom na większe zadłużenie. Co więcej, będą one mogły przeznaczyć pieniądze z innego funduszu na przeciwdziałanie COVID-19 i sytuacje kryzysowe przez niego wywołane.
Konieczne są poprawki
Senat pracował nad ustawą 17 czerwca i komisje senackie zarekomendowały przyjęcie stu poprawek. Jak zauważono, w Tarczy 4.0 wprowadzono różne zapisy, które nie są związane z kryzysem wywołanym przez COVID-19 – te zapisy sejm postanowił usunąć. Warto zauważyć, że senat rzadko usuwa całe rozdziały i bloki tematyczne, a także nawet nie podejmuje próby naniesienia poprawek przepisów.
Dodatkowo do ustawy o wsparcie w związku z COVID-19 wprowadzono przepisy m.in. w kodeksie karnym, czego nie można zaakceptować. Senat uznał też, że ustawa jest niezrozumiała dla statystycznego Polaka.
Ewelina
fot. geralt / Pixabay