Przez pandemię koronawirusa ucierpiały nie tylko małe firmy. Wyraźny spadek zysków zanotowały również m.in. instytucje finansowe. Niestety, jak to zwykle bywa, banki szukają rekompensaty utraconych zysków nigdzie indziej, jak w kieszeniach klientów.
Jeszcze nie minął pierwszy szok po majowych podwyżkach cen usług, a już teraz banki zapowiadają kolejne. W tym miejscu warto przypomnieć, że według danych GUS w maju opłaty bankowe wzrosły aż o 40 procent. Więcej płacą m.in. klienci sieci Credit Agricole za przelew w placówce. Od niedawna każda taka operacja wiąże się z pobraniem prowizji 12 zł, podczas kiedy wcześniej był to koszt 10 zł.
Niestety, to nie koniec podwyżek. Zmiany w cennikach usług zapowiadają również m.in. Bank BNP Paribas czy Citi Handlowy. Trzeba będzie liczyć się ze wzrostem kosztu przelewu w placówce, opłaty za kartę debetową oraz za kartę kredytową. Prognozy na przyszłość również nie napawają optymizmem – Związek Banków Polskich szacuje, że spadek zysków banków przez pandemię może wynieść w tym roku nawet 85%. Niewykluczone więc, że znów zapłaci za to klient.
Olga
fot. pasja1000 / Pixabay