Wszystko wskazuje na to, już niedługo zapłacimy kolejny podatek ukryty w naszych codziennych zakupach. Związek Artystów i Kompozytorów Studyjnych (ZAiKS) postuluje wprowadzenie podatku reprograficznego. Miałby on dotyczyć wszystkich nowych urządzeń RTV i wynosić 6% ceny zakupu sprzętu. W praktyce może to oznaczać nawet wzrost cen nawet o kilkaset złotych.
Dochody z tego podatku mają wesprzeć artystów, jednakże w obliczu zbliżającej się wielkimi krokami ogólnoświatowej recesji może się to realnie przełożyć na obniżenie sprzedaży w branży RTV w naszym kraju. Trudno sobie bowiem wyobrazić, że podatek nie wpłynie na zmianę cen rynkowych. Raczej nie należy się tego spodziewać.
Ministerstwo Kultury nie mówi podatkowi „nie”, jednakże ma w planach negocjacje co do wysokości tej opłaty oraz tego, do kogo realnie mają trafiać pozyskane w ten sposób pieniądze? Przeciw podatkowi jest za to minister cyfryzacji oraz właściciele sklepów elektronicznych. Zwracają oni uwagę, że jeśli dodatkowa opłata zostanie wprowadzona, to część sklepów RTV działających online zacznie rozliczać transakcje w krajach ościennych, aby uniknąć podwyżek i zachować konkurencyjność rynkową. Jak cała sprawa się skończy, pokażą najbliższe miesiące.
/mm
Fot. PhotoMIX-Company / Pixabay